Ostatni miesiąc roku był dość ciekawym okresem, szczególnie że udało mi się zrealizować pewien plan.
Od dłuższego czasu chodziło mi po głowie kupno bieżni – chyba od połowy roku interesowałem się tym tematem. Szukałem, czytałem, sprawdzałem no i przede wszystkim zastanawiałem się…. czy mi jest potrzebna i jaki model wybrać…???

Tak naprawdę potrzebowałem jej do treningów na wzniesieniach. Niestety tu gdziem mieszkam obecnie nie ma szans na wykonanie porządnych treningów z przewyższeniami a ten element jest kluczowy w biegach górskich. Dla tego zdecydowałem się na ten zakup. W Grudniu wykonałem kilka treningów na nowymi sprzęcie – takie poznawcze treningi 😉 .Nie ma co ukrywać – trzeba do tego rodzaju treningu przywyknąć, wszystko sobie zaplanować – długość biegu, wysokości itd. No i przede wszystkim zmienić plan przygotowań. Model który kupiłem posiada opcję nachylenia od -6% do +40% – więc nie jest typową bieżnią którą można spotkać w siłowni.

Grudzień to nadal wybiegania w spokojnym tempie, szybkie zabawy biegowe i podbiegi.
A no i jeszcze jedno – w tym miesiącu „zabili” Endomondo 😦 lubiłem tą apke
Grudzień w liczbach:
Bieganie – 447 km
Kolarstwo Stacjonarne – 242,89 km
Trening Obwodowy – 3:23h
Kolejny miesiąc ? To już nowy rok 🙂 więc oddzielny wpis 🙂