
Ooo tak, to był dziwny miesiąc –> z wiadomego powodu. Trzeba było szybko przywyknąć do nowej rzeczywistości i dalej realizować założony plan.
42 – jednostki treningowe – bieganie, rower, trening obwodowy + rozciąganie.
Zgodnie z założeniem z poprzedniego miesiąca lekko przyśpieszyłem a także zwiększyłem kilometraż. Pierwsza połowa miesiąca wybiegana na asfalcie uświadomiła mi że nie ma nic lepszego niż bieganie w terenie 🙂 Ok, od czasu do czasu – można, ale nie „codziennie” przez 2 tygodnie 🙂
Kwieceń w liczbach:
Bieganie – 425 km
Kolarstwo stacjonarne – 216 km
Trening obwodowy – 2 h 30 min
Rozciąganie – 2h

Co dalej…..?
Sytuacja jest bardzo dynamiczna, zmienia się z tygodnia na tydzień – biegi są odwoływane lub przekładane.
Trenuję, czekam i wierzę…